wtorek, 4 grudnia 2012

Taka tam codzienność...

 Cześć wam!
Dodałam nowy gadżet- czat. Można tam pogadać czasami z fajnymi ludźmi. Ten czat jest również na animezone. Niestety, nie zawsze ludzie przebywający na czacie rozmawiają na ciekawe i interesujące tematy. Zdarza się, że gadają o np. ecchi itp. rzeczach, więc z góry przepraszam, ale też ostrzegam:
Nie ponoszę odpowiedzialności za straty moralne, psychiczne, duchowe.
 Jeżeli uznam to za słuszne to usunę stąd ten czat. Nie wiem co o nim sądzicie, ale chętnie się dowiem, więc piszcie. ;)
Więc jeśli słyszycie jakieś stukanie, to właśnie ten czat. Zawsze można wyłączyć dźwięk. ;D
 A tak poza tym? Codzienność. Dzisiaj przyjeżdżają goście. Moja mama miała niedawno urodziny/imieniny albo to i to, bo wiecie- niektórzy z wiekiem nie obchodzą już urodzin, tylko imieniny, żeby nie zdradzać wieku xD ale ja się w tym pogubiłam (zła ze mnie córka, nawet nie pamiętam daty urodzin mojej mamy ;/, wiem, że ma w październiku/listopadzie, ale ciągle mi się coś kićka...)
Musiałam pozmywać podłogę i wytrzeć stół. Musiałam się na dodatek umyć i przebrać, bo tak to paradowałam sobie w piżamie i szlafroku po domu. Głowa mnie cały czas boli i mam taki stan podgorączkowy, na który pomagają tabletki, ale ja chyba mam coś z zatokami, dlatego mnie nadal bolą.
To tak tyle w sumie na dziś. Będę musiała nadrabiać zaległości w szkole :O
To jest dla mnie straszne. Jeden dzień cię nie ma, a oni już tyle przerobili rzeczy...
 Na odchodnym wrzucam piosenkę, którą ciągle śpiewam:


~We didn't start the fire
It was always burning
Since the world's been turning
We didn't start the fire
No we didn't light it
But we tried to fight it~

DZIANE!
じゃね

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się opinią, nie gryzę ;D