wtorek, 16 września 2014

Świrowanie w cztero-ścianie?

 Ci, co poszli już do szkoły to poszli. Tacy, którzy do pracy również. Tegoroczni maturzyści- pewnie część z nich na studia się dostała i jeszcze się relaksują, przygotowując się do tego, co im zgotuje październik i czas. Jeszcze inni, tacy jak ja, siedzą i czekają na jakiekolwiek postępy w rekrutacji, bo w ruch poszły drugie nabory. Czekanie mnie trochę dobija, tracę motywację, ale podnosi mnie na duchu fakt, że nie ja jedna na coś czekam.
 W czasie wolnym robię sobie pidżama days, ale nie na długo, bo mama każe się ubrać i coś robić. Robić, żeby robić. Nie uczysz się, to sprzątaj. Kolejny odcinek z cyklu: "Agnieszka- niewolnica zmywarki" toczy się każdego dnia. Z powodów już na samym początku wymienionych za bardzo nie wychodzę z domu (w tych 3 pierwszych grupach są chyba wszyscy moi znajomi). Do miasta mam kawałek, a i tam nie miałabym za bardzo co robić. Tak więc popylanie w domu w byle czym i byle jak to normalka. Nudę prerywają tylko od czasu do czasu wiadomości od znajomych, które są z kolei przerywane kolejnymi poleceniami od mamy lub jej różnymi uwago-spostrzeżeniami rzucanymi w eter bądź dialogo-niedialogami, bo są to uwagi rzucane w kierunku kotów, typu "Najadłeś się?" xD Ale no tak: "wszystkie koty nasze są".
Nawet teraz mama kręciła się wokół mnie po pokoju. Myśl zgoła inna mi się pojawia: może ona też się nudzi? Nie wiem, pojęcia nie mam, ale sytuacja, w której się obecnie znajduję dosyć działa mi na nerwy. Cóż. Za 3 dni o tej porze już będę bardziej wiedziała, czy moje położenie się zmieni choć w małym stopniu. Może wtedy będę w stanie napisać coś więcej, w bardziej radosnym, optymistycznym nastroju. Nastroje to taki rollercoster. Grunt, żeby nie dać się mu ponieść. Choć kobieta przecież zmienną jest.
Może ten mój post jest trochę odmienny od poprzedniego ze względu na jego ton i wymowę, ale cóż. Po prostu czekanie, czekanie i jeszcze raz czekanie.
Do rychłego usłyszenia ;)
Dziane
じゃね

sobota, 6 września 2014

Alleluja i do przodu ;)

 ~Mam nadzieję w Bogu i idę do przodu.~
Trochę się u mnie działo, a trochę się nie dzieje, ale jak już ta faza przejdzie to pewnie nie omieszkam się tym podzielić. Póki co staram się nie martwić i cieszyć się chociażby i z małych rzeczy. Niektórzy moi znajomi co szkołę średnią mają czteroletnią postawili ostatni krok na tym etapie edukacji. Mój brat też poszedł do szkoły. Śmiesznie jest tak siedzieć w domu kiedy go nie ma i potem patrzeć jak wraca. Nie lubi mojej byłej wychowawczyni. Z błahych powodów. Bo jest wymagająca.
Z innych newsów. Zepsuł mi się komputer i korzystam teraz z drugiego, ale on coś nie jest kompatybilny z drukarką, a będę musiała coś wydrukować, więc trochę lipa... Też trzeba coś obczaić.
Z anime mam ogromne zaległości, więc...
Do usłyszenia innym razem :)
Dziane
じゃね