niedziela, 18 listopada 2012

Kolejne fajne shoujo

Kolejnym shoujo, o którym należałoby wspomnieć jest Sukitte Iinayo.
 Bodajże wczoraj zaczęłam oglądać. Jest to kolejna tegoroczna produkcja. Na prawdę ciekawe romansidło.
No właśnie- romansidło... Sądzę, że powinni dać jakieś ograniczenia wiekowe, bo tematy tam poruszane są nieodpowiednie dla 'krejzi' trzynastek. Powinno być co najmniej 16+
Bohaterką jest 16-letnia Mei, która nigdy nie miała chłopaka. Z tego powodu jest wyśmiewana przez dziewczyny w szkole. Mei (tak jak i Shizuku z anime, o którym była mowa w poprzednim poście) już dawno uznała, że nie potrzebuje przyjaciół. Jak się jednak później okazuje, nawet nie wie jak się w tym myli. Jest jeszcze Yamato- najpopularniejszy chłopak w szkole, zakochuje się w totalnie przeciętnej pod względem aparycji dziewczynie, Mei właśnie. Brzmi znajomo? Ale nie ważne- Still better than Twilight.
 Dochodzą jeszcze inne postacie jak Meloniasta (sorry, nie pamiętam jeszcze imion postaci drugoplanowych, a nie chcę ich pomylić), która zostaje przyjaciółką Mei i przyjaciel Yamato, który się w niej podkochuje.
Nasza bujnie obdarzona przez naturę bohaterka drugiego planu cierpi z powodu swojego wyglądu. Dziewczyny się z niej nabijają, obrażają ją, ale tylko przez czystą zawiść. Za to chłopcy- jak to chłopcy- również nie szczędzą jej wulgarnych docinków. Mei staje w jej obronie.
 Jak już mówiłam- tematyka w tym anime oprócz wątku romantycznej miłości bohaterów pierwszoplanowych jest dość poważna, bo pokazuje tak naprawdę zepsucie w dzisiejszych czasach. A chodzi o to, że "każdy z każdym"...
 Jeżeli tylko nie przeszkadza wam taki wątek i was to nie zgorszy to możecie obejrzeć. Nie polecam tego anime każdemu. Raczej fanom/ fankom gatunku shoujo, osobom o zamiłowaniu do scen romantycznych (?)
 Nie wiem. Mnie się to anime (mimo szokujących nie raz scen i zachowań bohaterów) podoba, choć to już nie jest shoujo gdzie wszędzie są niewinne i kawaii panienki i wierni jak psy chłopcy. Chociaż... Nie mam jeszcze obrazu całego anime, bo emisja odcinków nadal trwa, więc nie wiem jak się jeszcze akcja potoczy, ale takie jest moje pierwsze wrażenie (może w pewnym stopniu błędne, każdy ma prawo do swojej opinii)...
 Tak więc jeżeli podoba się wam kreacja dwóch bohaterów: Mei, pseudonim Chuck Norris (zgadnijcie dlaczego? To tylko ja ją tak przechrzciłam. Dla mało domyślnych napiszę, że ta dziewczyna potrafi zaserwować niezłe kopniaki z pół-obrotu) i Yamato, pseudonim TapMadl (bish, który w obronie ukochanej też nie oszczędza pięści xD , no jego to akurat można nazwać rycerzem "w złotej zbroi").
 Może moja opinio-recenzja nie jest za bardzo ogarnięta, ale mam nadzieję, że trochę przybliżyłam wam to anime. Każdego zainteresowanego zapraszam do obejrzenia tego shoujo.
A oto i scena naszej Chuck Norris, Yamato oberwał choć był niewinny ^^"
Tak więc...
DZIANE
じゃね

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się opinią, nie gryzę ;D