wtorek, 13 listopada 2012

Już po stresie

 Już po występie. Jak pisałam wcześniej- występowaliśmy na 2 godzinach lekcyjnych. Stres był, udało mi się nic nie przekręcić. Chociaż jak raz dostałam mikrofon do ręki i miałam zacząć mówić to zapadła dramatyczna cisza, ale szybko sobie przypomniałam tekst i zaczęłam recytować.
Wszyscy musieliśmy być ubrani na czarno. W ogóle to ponoć dobrze nam poszło, a pani dyrektor powiedziała, że niepotrzebnie się stresowaliśmy (łatwo mówić- weź człowieku wyjdź na scenę i mów przed całą szkołą).
To tak tylko tyle póki co. Nic mi się nie chce. Jutro mam klasówkę z angola, w czwartek sprawdzian z fizy, a w piątek klasówkę (chociaż pani powiedziała, że niby sprawdzian) z gegry, z 4 tematów lub więcej, nie wiem, nie pamiętam, a ponadto z mojego ukochanego WOS-u (-.-) z premierów:
trzeba znać kiedy oni rządzili, jak wyglądają, chronologię, a ponadto jeszcze do każdego po 3 ustawy jakie podpisali! Super! Ludzie...
Także to tyle na dzisiaj, idę sobie w coś pogram, odstresuję się.
DZIANE
じゃね

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się opinią, nie gryzę ;D