Byłam dziś u lekarza i miałam robione USG tarczycy. Pani doktór powiedziała, że bardzo dziwne się rzeczy z nią dzieją i jeszcze, że widzi jakąś zawiązkę guzka czy coś O.O
Ja się w imieniu Jezusa Chrystusa nie godzę na takie coś!
Czemu jak nie żołądek albo wątroba to cera, a jak nie cera zęby, a jak nie zęby (z zębami też mam nieraz dziwne akcje) to tarczyca?
Nie wiem dlaczego mam tak słabe zdrowie...
Hormon, którego parametry w badaniach krwi wyszły mi za wysokie to prolaktyna.
Czytam teraz o nim na wikipedii, kojarzę go z biologii, ale nie wiele o nim wiem. Oto co o nim teraz przeczytałam:
"Innymi źródłami syntezy prolaktyny mogą być komórki niektórych nowotworów oraz błona śluzowa macicy.Nadmiar prolaktyny (hiperprolaktynemia) może być odpowiedzialny za bezpłodność oraz zespół amenorrhea-galactorhea. "
Dziwne rzeczy...
W każdym bądź razie zobaczymy jaki będzie skutek po lekach.
A co w szkole? Już w przyszłym tygodniu ferie, więc nikomu nic się nie chce robić, w tym i mnie. Na angielskim nauczycielka nam chciała sprawdzian zrobić, ale wszyscy (oprócz 2 osób) zgłosili nieprzygotowanie i ostatecznie go nie zrobiła, ale jedną z tych 2 osób zapytała... Takim oto sposobem wykorzystałam jedno jedyne nieprzygotowanie, które przysługuje mi na semestr, czyli jeśli nagle zapomnę pracy domowej to sayōnara i jedyneczka.
A propos chorób- znalazłam takie bekowe foto w necie- nie ma jak koty pełniące rolę żywych kaloryferów/ ogrzewczy xD
Wiecie jak mówi jedno z 10-ciu przykazań: "Nie zabijaj!". Nie zabijaj też siebie (palenie papierosów też jest zabijaniem siebie. Płuca palacza są masakrycznie wyniszczone).
Także to tyle z mego ciut chaotycznego wywodu.
Zdrowia! (wam i sobie życzę)
DZIANE!
じゃねPS.
Zmieniłam obraz u góry na Miku xD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się opinią, nie gryzę ;D