czwartek, 2 stycznia 2014

Czy nadchodzi nowe...

 Witam.
Trochę mnie nie było.
Tysiąc pięćset sto dziewięćset rzeczy się dzieje i zdarzyło.
(Te rymy to nie, żeby celowe było.)

A teraz na serio. Ciężko mi określić co właściwie wydarzyło się w zeszłym roku... W sumie poznałam nowych ludzi, otrzymałam wiele pociechy i słów nadziei od Boga. Było wiele dołów i wzniesień. Tysiące przemyśleń. Różnorakie zmagania. Powoli kończy się moje więzienie (szkoła, te sprawy).
Teraz jestem ciekawa co też może przynieść Nowy Rok.

Sylwestra spędziłam w gronie ludzi znajomych i nieznajomych. Początkowo było dosyć niezręcznie, ale w miarę rozkręcania się imprezy było coraz fajniej. Różne gry i zabawy. Wygibasy przy Just Dance z x-boxa i pracowanie przeponą przy Singstarze. Oglądanie fajerwerków, a potem granie do upadłego w Mafię. Praktycznie cały czas byłam policjantem albo agentem. Można się było pośmiać dzięki wspaniałym znajomym przebranym w nietuzinkowe kostiumy (przebrać się za siebie nawzajem tak bardzo na propsie, przebranie Spidermana też wymiatało). Unikalny klimat. Nieprzespana noc. Raptem 3 godzinki nad ranem. Podróż rozgrzanym do temperatury gotowania się jajka na twardo pociągiem. Obserwowanie krążącego po tymże środku lokomocji radosnego mężczyzny w słuchawkach na uszach, z "Wojakiem" w ręce i zastanawianie się co go tak cieszy. Mnie tam cieszył sam fakt, że byłam na czas i wsiadłam do dobrego pociągu na prawidłowym peronie ^^
Wszystko tak szybko minęło. Będę tęsknić za tymi ludźmi. Z jednymi spotkam się szybciej, z drugimi trochę później. Chociaż czasami bycie samemu też nie jest takie złe. Życzyłabym sobie teraz choć trochę czasu spędzonego na modlitwie, szukaniu Boga, bez przeszkadzania mi co chwilę przez domowników chcących czegoś ode mnie (albo nie koniecznie i to chcenie jest tylko pretekstem).

Ech, a teraz muszę kończyć, bo znów presja tego czasu i otoczenia nie pozwala mi napisać więcej. Rodzice czekają na komputer, robi się późno. 94 zadania z matmy na 119 nadal nie zostało przeze mnie zrobione, a jutro (dlaczego?!) znowu muszę iść do szkoły i jest też matematyka...
Ech... Byle do weekendu.
Wszystkiego dobrego w tym roku 2014!

Dziane
じゃね

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się opinią, nie gryzę ;D