sobota, 29 sierpnia 2015

Forever (young?)

 Z dziecka powinniśmy brać przykład w ufności, kiedy ono skacze w ramiona ojca po zapewnieniu, że je złapie. Dziecko nie kwestionuje, tylko człowiek im starszy, tym jakby więcej "ale" i pseudo-zdroworozsądkowych pytań i odpowiedzi. Czasem po prostu to, co jest wbrew naszej własnej logice jest słuszne i prawdziwe. Coś, co wychodzi poza nasz schemat myślenia. Bo skoro nawet w zwykłym równaniu możemy popełnić błąd, to co dopiero w najważniejszych sprawach czy poglądach? Dlatego warto zaufać Komuś, kto jest stały i nieomylny. Warto zaufać Niebiańskiemu Ojcu.
 Tak, zdecydowanie z takiego dziecięcego zaufania i wiary powinniśmy brać przykład. Nie- dziecięcego zaś, nadąsanego tupania nogą, gdy coś nam nie odpowiada.
 Z dorosłości powinniśmy wziąć odpowiedzialność i dojrzałość, żeby mieć silne podstawy, zdrowe poglądy (dla chrześcijan: oparte na Biblii). Ze starości zaś mądrość, którą się niestety odrzuca, bo to fee: staromodne. Czy coś co może być nazwane "nowoczesnym" nie może być "nowoczesnym ciemnogrodem"?
(Osobiście- rozczulają mnie czasem starsi ludzie, ale też budzą pewien respekt, dla tego ile i co przeżyli.)
 Każdy wiek ma swój urok i problemy, ale w sercach pozostańmy zawsze świezi i młodzi, chociażby nasze ciała miały pokryć nieuniknione znaki czasu...

"W twoich młodzieńczych dniach pamiętaj o swoim Stwórcy, zanim nadejdą dni złowrogie oraz zbliżą się lata, o których powiesz: Nie mam w nich upodobania."
Przypowieści Salomona 12:1 NBG


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się opinią, nie gryzę ;D