piątek, 15 lipca 2016

Czego NIE robić w podróży.

 A konkretniej, w podróży pociągiem. Właśnię jednym jadę i pewna starsza współtowarzyszka podróży dostarcza mi przykładów. Kolejność losowa, lista zachowań niekompletna, ale czysto przykładowa, zawierająca zestaw zachowań irytujących.


Czego NIE robić w pociągu:

1.Nie jeść kanapek...z mięsem.
To nie jest przyjemne jak zapach mięcha roznosi się na cały przedział. A już zwłaszcza jak kogoś mdli.

2.Gapić się na współtowarzyszy podróży.
Nie ma nic złego w rozejrzeniu się i przyjrzeniu swoim współtowarzyszom podróży. Pozwala to na ocenienie stanu przedziału, czy to będzie spokojna podróż i też po pierwszym wrażeniu możemy się przekonać na ile możemy "czuć się bezpieczni". Jest jednak różnica w spojrzeniu, a bezczelnym, natrętnym gapieniu się. Czy to zoo? Ja tu tylko jestem z konieczności dotarcia z punktu A do punktu B. Nie potrzebuję takich atrakcji (czy też bycia atrakcją) w podróży.

3.Rozmawiać przez telefon. Głośno. Zdradzając szczegóły ze swojego życia osobistego, którego nie mam ochoty poznawać. I też- jest różnica w rozmowie, która jest musem, a pogaduszką, którą można ludziom oszczędzić i przełożyć na czas kiedy się będzie w bardziej ustronnym miejscu. Nie! Nie chcę słuchać o czyichśtam chorobach, a ze szczegółami to już stanowczo nie.

4.Czuć się jak u siebie w domu. Rozpychać się.
Miejsca w pociągach zazwyczaj jak na lekarstwo, zwłaszcza jak jedzie się w tłoku. Nie trzeba do tego dorzucać torowania sobie drogi syrami przez moje rzeczy...Których tak nawiasem mówiąc, nie mam za bardzo gdzie położyć.
Z tym punktem łączą się kolejne...

5.Być chamskim.
"Może pani przesunąć swoje rzeczy? Bo nie mam gdzie wyciągnąć nóg."- Och, serio? Nie masz gdzie wyciągnąć nóg?! Zgadnijmy, gdzie są moje? W przykurczu starają się trzymać swoje rzeczy....

6.Rozkładać swoich rzeczy po całej długości miejsca na to przeznaczonego (i nieprzeznaczonego kiedy jest dostępne na to miejsce przeznaczone).
Przez takie rozrzucanie swoich rzeczy inni wsiadający pasażerowie mogą nie mieć miejsca, żeby położyć swoje.

7.Być DJ-em.
To w sumie nie uchodzi prawie nigdzie- puszczanie głośno muzyki z telefonu albo słuchanie jej tak głośno na słuchawkach, że wszyscy w około słyszą. Jeszcze gorzej jeśli to jakaś łupanka albo w kółko dwie, jedna piosenka.

8.Siadać na nieswoim miejscu.
Nie trzeba tłumaczyć... I spoko jak jest pociąg tak pusty, że możesz usiąść gdzie chcesz (albo jak inni pasażerowie pozwolą ci się dosiąść). Inaczej- to tak trochę nie teges...

Lista może się jeszcze wydłużać, ale dodam jeszcze coś od siebie:
NIE jechać ze mną pociągiem...Jeśli jesteś typem irytującego współpasażera...
Mam ochotę się popłakać, ale póki co to płaczę w środku, bo wychodzi na to, że irytująca starsza pani jedzie do końca trasy...Ze mną...
#Save


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się opinią, nie gryzę ;D