poniedziałek, 6 czerwca 2016

Klęski

  Kiedy koleżanka uprzedza cię w załatwieniu praktyk i zajmuje twoje miejsce tam, gdzie ty chciałaś być...
 Dlaczego...? Sam mój dzień zaczął się dobrze, zwyczajnie. No...Może jednak nie. Bo to na czym mi się otwierała Biblia to były Psalmy. Otworzyłam Biblię i puff czytam psalm zatytułowany- "po odniesieniu klęski". Pomyślałam sobie, że niemożliwe, że przecież mi się uda! Wertuję kartki, a tam dalej, że Bóg "zebrał nasze łzy w swój bukłak". Nie przyswoiłam sobie tych psalmów za dobrze, bo cały czas myślałam, że będzie dobrze. Nie było. W tym momencie moje skierowanie na praktyki jest w innej szkole, a nawet nie wiem czy mnie przyjmą. Rozmawiałam z panią wicedyrektor i kazała mi przyjść w inny dzień, żeby się dowiedzieć co dalej.
Aktualnie jestem załamana, bo czas goni, a nawet nie wiem czy mnie tam przyjmą czy muszę szukać po innych miastach, miejscowościach. Ale nie ukrywam, że czuję się jakbym dostała cios w plecy.
Dlaczego nie stało się tak jak chciałam? Człowiek sobie snuje plany i po co?
A już nie mówię o tym, że czuję, że się dziś zbłaźniłam, bo to nie jest dla mnie coś łatwego- wyjść ze swojej skorupy i iść gdzieś w nieznane, gdzie ludzie ludziom paniami z dziekanatu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się opinią, nie gryzę ;D