środa, 8 lipca 2015

Let go.


Do niektórych nic nie dociera... Coś się rozpada, aby mogło powstać coś nowego. Czasami jakiś koniec jest początkiem. 
Prawdziwa miłość nie jest egoistyczna. Nie jest apodyktyczna. To nie "motylki w brzuchu" czy jakieś tam uczucia (chociaż wiadomo, że fajnie jest czasem odczuwać pozytywne emocje). To nie chodzenie za ręce, nie przytulanie, nie pocałunki. Nie pożądanie... Tak trudno ją zdefiniować, ale to wciąż nie te rzeczy... Lecz:

1Koryntian 13.4-7.PUBG 
"Miłość jest cierpliwa, jest życzliwa. Miłość nie zazdrości, nie przechwala się, nie unosi się pychą; Nie postępuje nieprzyzwoicie, nie szuka swego, nie jest porywcza, nie myśli nic złego; Nie raduje się z niesprawiedliwości, ale raduje się z prawdy; Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, wszystkiego się spodziewa, wszystko przetrzyma."

Kogo Syn wyswobodził, ten jest prawdziwie wolny. Jestem wolna. Nikt mnie nie może zmusić do postępowania wbrew sobie. Nikt nie ma prawa próbować mną manipulować. Jestem silniejsza, wyszłam z wszystkiego zwycięsko dzięki Bogu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się opinią, nie gryzę ;D