niedziela, 23 września 2018

Najsamotniejsze stworzenie

  Powracam po roku, żeby wyrzucić z siebie strumień myśli.
Ten rok jak do tej pory był najgorszym rokiem mojego życia. Znaczy, ujmę to tak: spotkały mnie też miłe rzeczy, ale może to było jak wchodzenie na szczyt góry tylko po to, żeby rzucić się z niej w dół.
Dół tak głęboki, w którym sobie siedzę i momentami myślę, że nawet sobie z niego wyszłam. Niestety, okazuje się, że raczej na wycieczkę niż na stałe.
Traumatyczne wydarzenia jakimi jest utrata bliskich odcisnęły na mnie piętno. Dodatkowo stres na studiach doprowadził do silnych bóli brzucha, których lekarze nie potrafili wyjaśnić, bo przecież wszystko jest w porządku, prawda? Wyniki- dobre... Wszystko to, skumulowane, doprowadziło do porażki na dwóch najważniejszych egzaminach. Co z tego, że z pozostałych miałam praktycznie same piątki. Znajomi naciskali na mnie, że dam radę, że wystarczy trochę przysiąść. Myślałam, że jak odpocznę to stanę na nogi. Minęło pół miesiąca, miesiąc, dwa... No, dalej, trzeba się wziąć do roboty! Moje wysiłki spełzały na niczym. Każdy dzień wyglądający tak samo, świat stanął w miejscu. Nie, chwila, to nie świat. To ja stanęłam w miejscu i nie mam sił się z niego ruszyć. Ludzie żyją dalej... Nie było nikogo kto popchałby mnie pod górę, a i ja sama nie chciałam. Im większa presja tym bardziej nie chciałam w ogóle niczego. Gdyby tak móc przeleżeć całe życie, cierpienie, radości. W sumie wszystko praktycznie przestało się liczyć...
  I ta bolesna samotność. Zawsze czułam ją w mniejszym lub większym stopniu, ale tym razem jest nie do opisania. Brak zrozumienia skąd bym go oczekiwała.
Co przypomina mi o 52-hertzowym wielorybie. Oceanografia bada przypadek wieloryba, który nadaje na znacznie wyższych niż przeciętnie częstotliwościach, przemierzającego oceany w poszukiwaniu partnera, kogoś kto usłyszy jego wołanie... Wieloryb nadający na takich częstotliwościach jest określany "najsamotniejszym stworzeniem na świecie".
Och, wielorybie... Jak bardzo cię rozumiem.
Chciałam napisać coś jeszcze, ale nie znajduję już na to słów.
Pod spodem umieszczam link do piosenki, która skłoniła mnie do napisania tego wszystkiego i przemyśleń o samotności.
Tekst piosenki >>tutaj<<
Do usłyszenia nie wiem kiedy.
link do piosenki: BTS- Whalien 52

1 komentarz:

Podziel się opinią, nie gryzę ;D